Kobiety poławiające perły w Kokichi Mikimoto, Japonia, 1921. (www.stare.jubilerskie.info).
Mężczyzna poławiający perły (www.karipearls.com).
Do stałego wyposażenia takiego nurka należał zacisk na nos, nasycone oliwą bawełniane stopery do uszu, rękawice ze skóry dla ochrony przed skaleczeniami oraz zawieszany na szyi kosz z włókna palmy kokosowej. Cały ekwipunek nurek musiał oczywiście zakupić na swój koszt. Tak samo było z nożem i miseczką do otwierania małży.
Zestaw do wiercenia pereł, Zatoka Perska (www.karipearls.com).
By przyśpieszyć zanurzenie obciążano poławiacza kamieniem o wadze ok 6 kg. Nurkowie docierali na głębokość ok. 30 metrów i przebywali pod wodą blisko 4 minuty. Pracowali od świtu do zmierzchu. Wyłowione małże wystawiano na działanie słońca na kilka godzin by łatwiej było je otwierać. Podczas otwierania małży ludzie siedzieli w dwóch rzędach. Całość była nadzorowana przez kapitana. Muszle były otwierane przy pomocy noża. Wydobyte perły były selekcjonowane i zawijane w czerwoną tkaninę przez kapitana, który potem zamykał je w specjalnym kuferku. Po obróbce i ważeniu, zakupione przez kupca, przeważnie trafiały do Indii lub Europy, a w późniejszych czasach także do Ameryki Północnej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz